niedziela, 15 lipca 2012

Niespodzianka

Dzisiaj rano Tomaszek obudził się i powiedział mamusi, że przyśniło mu się, że jego "Malutki" wujek ma dzisiaj urodziny i to nie byle jakie, bo 40. I z tej okazji Tomi bardzo chciał złożyć wujkowi życzenia i wręczyć laurkę:). Jak pomyślał, tak zrobił. Mamusia włączyła komputer i trzymała Tomaszkowy palec, a on mógł się skupić na rysowaniu i kolorowaniu (monitor dotykowy to wspaniała sprawa:)).
Wujku, Tomaszek życzy ci kolejnych 40 lat albo więcej w zdrówku i radości.
A w przyszłym roku obiecuje, że spróbuje te życzenia powiedzieć na głos:)




Sto lat wujku:-*

czwartek, 12 lipca 2012

Urodziny Matyldki i Zabajka 2

Musimy wrócić do przeszłości, bo straszne jeszcze mamy zaległości, a tyle się w naszym życiu działo...
urodziny, wycieczki, turnusy, smykofonia, no i Tomaszek skończył rok szkolny w przedszkolu i od września będzie w czterolatkach. Ale wszystko po kolei.

7 marca 2012 r. zaczął się kolejny nasz turnus w Zabajce2, ale też 7 marca 2012 r. Tomaszkowa koleżanka Matyldka skończyła trzy latka. I ten fakt koniecznie trzeba było uczcić. 

 Matyldka z powagą przyjęła wszystkie życzenia i prezenty.

 W trakcie zabawy dzieci wymyśliły, że będą się przebierać.
Nawet Tomaszek dał się namówić.

 Julek pomógł Matyldce zdmuchnąć świeczki
i wszyscy zjedliśmy pyszny torcik.

Brudne dziecko, to szczęśliwe dziecko. Tomaszek i Matylda byli bardzo szczęśliwi:p


A 7.03 tak jak było planowane pojechaliśmy na nasz drugi turnusik do Zabajki2.

To był chyba najbardziej pracowity z Tomaszkowych turnusów, na jakim do tej pory byliśmy. Bo poza zajęciami z turnusowego grafiku mamusia poprosiła ciocie Karolinę i Anetę, żeby wzięły z Tomaszkiem dodatkowe zajęcia. No i Tomek miał codziennie dodatkowo pół godziny terapii zajęciowej (czasami udawało się wcisnąć i godzinkę) i godzinę, albo dwie ze swoją ulubioną logopedą:p - ciekawe Aneta, czy Tomek kiedykolwiek powie, że cię lubi:D

Tradycyjnie po prawie całej nocy w podróży dotarliśmy rano na miejsce. Tomasz wyspany, mamusia padnięta, ale nie ma zmiłuj. Trzeba się było przywitać ze zwierzątkami i z ośrodkiem.
 Chwila odpoczynku w trakcie spaceru

 Witaj małpko, nie widziałem cię 2 miesiące

i strasznie się za tobą stęskniłem:)

Tomaszek strasznie pokochał małpkę,
a mamusia momentami jej współczuła tej miłości.


Zajęcia zaczęły się jak zwykle 2 dnia turnusu. I od pierwszego momentu Tomuś wziął się mocno do pracy, chyba wie, że jak się będzie przykładał, to będzie miał efekty:)

 Cierpliwie czekamy na zajęcia

 Chwila luzu u Pani Asi przed ciężką pracą

 Ciocia Karola co chwila wymyślała jakąś nową pracę do wykonania
a biedny Tomaszek musiał to robić.

 U Pani Marioli też nie próżnujemy


 Oooops, przeprościk. ciocia Mariola od razu reaguje:)

 Fajne zabawki ma ciocia Basia, my też takie chcemy w domku

Świetnie się tu bawię:)

Za to u cioci Anetki nie było mowy o żadnej zabawie:p  Biedne dziecko... płakało, krzyczało, a mamusia i ciocia bawiły się w najlepsze:)))




A w weekend pojechaliśmy w odwiedziny do Kubusia i cioci Hani:). Pogoda była całkiem ładna, wybraliśmy się więc na spacer:)



 Odpocznijmy przez chwilkę:)

 Zobaczcie jaki jestem samodzielny

 Wchodzę bez pomocy mamy, po co ona w ogóle wyciąga do mnie ręce:p

Idę sam, ale łatwo nie jest

Haniu, wiem, że strasznie dużo czasu minęło, ale dziękujemy za ten weekend:).
 
Dzięki temu, że Tomaszek ma tak dużo zajęć, mamusia mogła znaleźć chwilę czasu, żeby pouzupełniać chociaż część zaległości:).

Wakacje

Po pierwsze udało się nam i 23 lipca wyjeżdżamy na turnus do Ośrodka Pierwsze Słowo. Wiedziałam, że się uda:).
Do tego kochana mamusia wpadła na wspaniały pomysł, żeby dołożyć Tomaszkowi zajęć na wakacje a przede wszystkim terapii pedagogicznej a tatuś temu pomysłowi przyklasnął. No i przedłużyliśmy Tomkowi turnus w Motylu praktycznie do końca wakacji, z jedną tylko przerwą na turnusik logopedyczny. Tomaszkowe Panie są zdania, że jest on gotowy do wejścia w prawdziwą edukację.
Ja też już to zauważyłam, bo nie możemy przejść koło żadnej książki, żeby Tomek nie pokazywał, że są w niej literki, nie możemy przejść koło żadnej witryny sklepowej, bo próbuje czytać co jest na niej napisane. Już czas.
Teraz trzymamy kciuki, żeby dzięki tej ciężkiej pracy, którą wykonuje poszedł do przodu:).

Pracujemy i pracujemy, ale też odpoczywamy trochę:) Staramy się codziennie wychodzić na plac zabaw, jeździmy na grzyby do lasu, jeździmy nad zalew i integrujemy Tomaszka z naturą:)))

 Ciociu puść mnie do kaczuszek

 Są śliczne

 Tato, ja pływam:)

 Oj, chyba zaraz mnie upuścicie.

 Mamusia korzysta na tych naszych wycieczkach

 Tatuś też, a Tomaszek przeszczęśliwy

 Wyżej tato, wyżej

Na karuzeli z mamusią, potem

 trochę wspinaczki na "skałkach":p

 I jeszcze kilka zjazdów

Iiiii jeszcze tylko pół godzinki rehabilitacji Vojtą u cioci Ani i będzie można jechać na kolację do domu.
Męczący był ten dzionek.