Strasznie długo nas tutaj nie było....
Tomaszek w międzyczasie zdążył wyzdrowieć. Teraz chodzi do przedszkola, popołudniami na zajęcia a wieczorami z mamusią na plac zabaw. Znowu jesteśmy w swoim żywiole.
Czasami udaje się nam całą rodzinką wyrwać w plener. Tomek wtedy chodzi sam po całym lesie, a mamusia i tatuś cały czas muszą go mieć na oku, żeby się nie zgubił, bo przecież Tomaszek niczego się nie boi...
Pierwszy podgrzybek w tym roku
Tomaszek koniecznie chciał go zerwać
Dokładnie go obejrzał
A kureczek wystarczyło i na pyszną zupę i na sos
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz