Dzieci się porozjeżdżały, zostaliśmy tylko we czworo, ale od jutra będziemy już tylko we dwoje z Tomaszkiem.
Tomi niestety nie dał rady wytrzymać całego turnusu i się rozchorował. Jeszcze nie wiem, czy to coś bardzo poważnego, czy zwykłe przeziębienie. Gorączkuje i kaszle oskrzelowo. No i musiałam mu odpuścić ostatni dzień rehabilitacji. Ale co się odwlecze.... hihih. Nic straconego, z samego rana zgłosiłam terapeutom, że Tomi chory, i że zajęcia trzeba będzie odrobić na następnym tunusie, no i oczywiście nie ma problemu. Teraz odpoczywamy do środy, oczywiście w Stobnie w ośrodku, a po przerwie znowu praca. Oby Tomi nie rozchorował się na poważnie i zdążył wyzdrowieć.
Tomi niestety nie dał rady wytrzymać całego turnusu i się rozchorował. Jeszcze nie wiem, czy to coś bardzo poważnego, czy zwykłe przeziębienie. Gorączkuje i kaszle oskrzelowo. No i musiałam mu odpuścić ostatni dzień rehabilitacji. Ale co się odwlecze.... hihih. Nic straconego, z samego rana zgłosiłam terapeutom, że Tomi chory, i że zajęcia trzeba będzie odrobić na następnym tunusie, no i oczywiście nie ma problemu. Teraz odpoczywamy do środy, oczywiście w Stobnie w ośrodku, a po przerwie znowu praca. Oby Tomi nie rozchorował się na poważnie i zdążył wyzdrowieć.
Znowu prosimy o zaciskanie kciuków.
A teraz kilka fotek:)))
Haloo tata. Dojechaliśmy na miejsce.
Idę szukać mojego pokoju
A może jednak troszkę odpocznę?
Ciocia Kasia dużo wymaga, ale bardzo ją lubię:)))
Szczególnie, jak mnie ubiera w kombinezon. Uwielbiam:)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz