czwartek, 12 lipca 2012

Urodziny Matyldki i Zabajka 2

Musimy wrócić do przeszłości, bo straszne jeszcze mamy zaległości, a tyle się w naszym życiu działo...
urodziny, wycieczki, turnusy, smykofonia, no i Tomaszek skończył rok szkolny w przedszkolu i od września będzie w czterolatkach. Ale wszystko po kolei.

7 marca 2012 r. zaczął się kolejny nasz turnus w Zabajce2, ale też 7 marca 2012 r. Tomaszkowa koleżanka Matyldka skończyła trzy latka. I ten fakt koniecznie trzeba było uczcić. 

 Matyldka z powagą przyjęła wszystkie życzenia i prezenty.

 W trakcie zabawy dzieci wymyśliły, że będą się przebierać.
Nawet Tomaszek dał się namówić.

 Julek pomógł Matyldce zdmuchnąć świeczki
i wszyscy zjedliśmy pyszny torcik.

Brudne dziecko, to szczęśliwe dziecko. Tomaszek i Matylda byli bardzo szczęśliwi:p


A 7.03 tak jak było planowane pojechaliśmy na nasz drugi turnusik do Zabajki2.

To był chyba najbardziej pracowity z Tomaszkowych turnusów, na jakim do tej pory byliśmy. Bo poza zajęciami z turnusowego grafiku mamusia poprosiła ciocie Karolinę i Anetę, żeby wzięły z Tomaszkiem dodatkowe zajęcia. No i Tomek miał codziennie dodatkowo pół godziny terapii zajęciowej (czasami udawało się wcisnąć i godzinkę) i godzinę, albo dwie ze swoją ulubioną logopedą:p - ciekawe Aneta, czy Tomek kiedykolwiek powie, że cię lubi:D

Tradycyjnie po prawie całej nocy w podróży dotarliśmy rano na miejsce. Tomasz wyspany, mamusia padnięta, ale nie ma zmiłuj. Trzeba się było przywitać ze zwierzątkami i z ośrodkiem.
 Chwila odpoczynku w trakcie spaceru

 Witaj małpko, nie widziałem cię 2 miesiące

i strasznie się za tobą stęskniłem:)

Tomaszek strasznie pokochał małpkę,
a mamusia momentami jej współczuła tej miłości.


Zajęcia zaczęły się jak zwykle 2 dnia turnusu. I od pierwszego momentu Tomuś wziął się mocno do pracy, chyba wie, że jak się będzie przykładał, to będzie miał efekty:)

 Cierpliwie czekamy na zajęcia

 Chwila luzu u Pani Asi przed ciężką pracą

 Ciocia Karola co chwila wymyślała jakąś nową pracę do wykonania
a biedny Tomaszek musiał to robić.

 U Pani Marioli też nie próżnujemy


 Oooops, przeprościk. ciocia Mariola od razu reaguje:)

 Fajne zabawki ma ciocia Basia, my też takie chcemy w domku

Świetnie się tu bawię:)

Za to u cioci Anetki nie było mowy o żadnej zabawie:p  Biedne dziecko... płakało, krzyczało, a mamusia i ciocia bawiły się w najlepsze:)))




A w weekend pojechaliśmy w odwiedziny do Kubusia i cioci Hani:). Pogoda była całkiem ładna, wybraliśmy się więc na spacer:)



 Odpocznijmy przez chwilkę:)

 Zobaczcie jaki jestem samodzielny

 Wchodzę bez pomocy mamy, po co ona w ogóle wyciąga do mnie ręce:p

Idę sam, ale łatwo nie jest

Haniu, wiem, że strasznie dużo czasu minęło, ale dziękujemy za ten weekend:).
 
Dzięki temu, że Tomaszek ma tak dużo zajęć, mamusia mogła znaleźć chwilę czasu, żeby pouzupełniać chociaż część zaległości:).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz