Musimy wrócić do przeszłości, bo straszne jeszcze mamy zaległości, a tyle się w naszym życiu działo...
urodziny, wycieczki, turnusy, smykofonia, no i Tomaszek skończył rok szkolny w przedszkolu i od września będzie w czterolatkach. Ale wszystko po kolei.
7 marca 2012 r. zaczął się kolejny nasz turnus w Zabajce2, ale też 7 marca 2012 r. Tomaszkowa koleżanka Matyldka skończyła trzy latka. I ten fakt koniecznie trzeba było uczcić.
Matyldka z powagą przyjęła wszystkie życzenia i prezenty.
W trakcie zabawy dzieci wymyśliły, że będą się przebierać.
Nawet Tomaszek dał się namówić.
Julek pomógł Matyldce zdmuchnąć świeczki
i wszyscy zjedliśmy pyszny torcik.
Brudne dziecko, to szczęśliwe dziecko. Tomaszek i Matylda byli bardzo szczęśliwi:p
A 7.03 tak jak było planowane pojechaliśmy na nasz drugi turnusik do Zabajki2.
To był chyba najbardziej pracowity z Tomaszkowych turnusów, na jakim do tej pory byliśmy. Bo poza zajęciami z turnusowego grafiku mamusia poprosiła ciocie Karolinę i Anetę, żeby wzięły z Tomaszkiem dodatkowe zajęcia. No i Tomek miał codziennie dodatkowo pół godziny terapii zajęciowej (czasami udawało się wcisnąć i godzinkę) i godzinę, albo dwie ze swoją ulubioną logopedą:p - ciekawe Aneta, czy Tomek kiedykolwiek powie, że cię lubi:D
Tradycyjnie po prawie całej nocy w podróży dotarliśmy rano na miejsce. Tomasz wyspany, mamusia padnięta, ale nie ma zmiłuj. Trzeba się było przywitać ze zwierzątkami i z ośrodkiem.
Chwila odpoczynku w trakcie spaceru
Witaj małpko, nie widziałem cię 2 miesiące
i strasznie się za tobą stęskniłem:)
Tomaszek strasznie pokochał małpkę,
a mamusia momentami jej współczuła tej miłości.
Zajęcia zaczęły się jak zwykle 2 dnia turnusu. I od pierwszego momentu Tomuś wziął się mocno do pracy, chyba wie, że jak się będzie przykładał, to będzie miał efekty:)
Cierpliwie czekamy na zajęcia
Chwila luzu u Pani Asi przed ciężką pracą
Ciocia Karola co chwila wymyślała jakąś nową pracę do wykonania
a biedny Tomaszek musiał to robić.
U Pani Marioli też nie próżnujemy
Oooops, przeprościk. ciocia Mariola od razu reaguje:)
Fajne zabawki ma ciocia Basia, my też takie chcemy w domku
Świetnie się tu bawię:)
Za to u cioci Anetki nie było mowy o żadnej zabawie:p Biedne dziecko... płakało, krzyczało, a mamusia i ciocia bawiły się w najlepsze:)))
A w weekend pojechaliśmy w odwiedziny do Kubusia i cioci Hani:). Pogoda była całkiem ładna, wybraliśmy się więc na spacer:)
Odpocznijmy przez chwilkę:)
Zobaczcie jaki jestem samodzielny
Wchodzę bez pomocy mamy, po co ona w ogóle wyciąga do mnie ręce:p
Idę sam, ale łatwo nie jest
Haniu, wiem, że strasznie dużo czasu minęło, ale dziękujemy za ten weekend:).
Dzięki temu, że Tomaszek ma tak dużo zajęć, mamusia mogła znaleźć chwilę czasu, żeby pouzupełniać chociaż część zaległości:).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz