sobota, 16 listopada 2013

Jeszcze pół godzinki i panowie będą w domku:)

Mamusia już się nie może doczekać. Po raz pierwszy w ciągu swojego prawie 6-letniego macierzyństwa rozstała się z Tomaszkiem na tak długo. Fajnie było troszkę odpocząć od tych szybkich nóżek, rozrabiających rączek i niegrzecznej, pełnej pomysłów główki. Dzięki temu tatuś mógł spędzić więcej czasu z synkiem.
Ale już czas :) żeby Tomi wrócił na swoje miejsce, do mamusi :) i do domku. W zasadzie do domu tylko na jedną nockę, bo już jutro ruszamy w drogę do Pierwszego Słowa. Trzymajcie kciuki za efekty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz