wtorek, 24 grudnia 2013

Drodzy,

rodzino, przyjaciele, znajomi, sympatycy i czytelnicy Tomaszkowego bloga. Życzymy Wam zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia spędzonych w gronie najbliższych.

niedziela, 22 grudnia 2013

Calineczka

Dzięki dobrej duszyczce, która zorganizowała dla całej naszej rodzinki zaproszenia na spektakl "Calineczka", Prezydentowi Miasta Siedlce, Miejskiemu Ośrodkowi Pomocy Rodzinie w Siedlcach, oraz Centrum Kultury i Sztuki im. A. Meżeryckiego, którzy zorganizowali PRZEDŚWIĄTECZNE POPOŁUDNIE W TEATRZE - Tomaszek wybrał się z rodzicami do Teatru. Przez paskudne choróbsko, które rozłożyło małego Miśka Tomaszek dostał dodatkowe 3 zaproszenia, dzięki którym "Calineczkę" obejrzeli Weronisia, Adaś i ciocia Agata.
Spektakl bardzo się nam podobał, mali aktorzy z Teatru Tańca Caro Dance i adepci Szkoły Tańca do Caro Dance cudownie zagrali swoje role. Szczególnie w pamięć zapadła nam mama żaba, którą świetnie zagrała Wiktoria Ratyńska.
Dla naszych maluszków przedstawienie było troszkę za długie. Adaś już od połowy występu kombinował, żeby wstać i wyjść na krótki spacerek, Tomaszke ostatnie 20 minut spędził stojąc, bo ciężko było wysiedzieć, a Weronisia ostatnie 10 min szeptała Tomusiowej mamusi na ucho, że chce iść do swojej mamy, ale dały radę:). Tomaszek i Weronika do samego końca wpatrzeni w scenę, w występujących aktorów. A na koniec nagrodzili ich zasłużonymi brawami.
A po wyjściu z sali na dzieciaczki czekała niespodzianka - odwiedził je Święty Mikołaj. Do tego racuchy i kompocik z suszonych owoców i kolędy w wykonaniu Chóru Miasta Siedlce.
Cudownie spędzone popołudnie.
Oczywiście Tomaszek skorzystał z okazji i usadowił się Świętemu Mikołajowi na kolanach. Ciekawe o co go poprosił :)

Być może uda się zorganizować 1 zdjęcie Tomusia ze Świętym Mikołajem, to mamusia je wstawi pod tym postem:).

Kochani. Na takie wyjścia my zawsze jesteśmy chętni. Jeśli ktoś, gdzieś organizuje przedstawienie, koncert, czy jakiś inny występ wołajcie. 

Ciociu, Tomaszek dziękuje za zaproszenia, szkoda tylko, że Wy nie mogliście dotrzeć :(.

wtorek, 10 grudnia 2013

Udało się!

Mimo kataru i kaszlu, który dręczy Tomszka, mamusia zdecydowała, że nie może tak być żeby jej synka ominęła kolejna impreza i to tak ważna i zaryzykowała.
W poniedziałek rano Tomaszek dotarł do przedszkola już na śniadanie. Po śniadanku dzieci przygotowały się do występu, a Święty Mikołaj do odwiedzin u dzieciaczków, a "śnieżynki" Świętego Mikołaja do pomocy przy noszeniu prezentów do sal, bo przecież w przedszkolu jest 120 maluszków, Mikołaj nie dał by sobie rady sam z taką ilością paczek. A prezenty były wspaniałe.
Ale zanim Mikołaj poszedł do sal rozdać prezenty dzieciaczkom, odbyły się występy dzieci. Przecież musiały jakoś sprawić Świętemu Mikołajowi sprawić przyjemność:).
I udało się. Święty Mikołaj nawet zatańczył z Tomaszkową Panią Ulą.

Tomuś tańczy poloneza

 Zosia świetnie prowadziła Tomaszka

 Słodka truskaweczka :)

 Pani Kasia próbowała Tomaszkowi założyć kapturek,
niestety nie udało się...

 Mikołaju, czy to dla mnie?

 A teraz?

 Tomaszek asystował Mikołajowi przy rozdawaniu prezentów

Aż w końcu sam się doczekał :)

niedziela, 8 grudnia 2013

Mikołaj w przedszkolu

Katar i kaszel Tomaszkowi jeszcze nie przeszedł. Ale żyjemy nadzieją, że jutro będzie dobrze, bo Tomaszek bardzo chce się z mamusią wybrać do przedszkola. Jutro Tomaszkowe przedszkole odwiedzi Święty Mikołaj, na pewno będzie miał wspaniałe prezenty dla grzecznych dzieci. A przecież wszyscy wiemy, że Tomaszek był w tym roku bardzo grzeczny. W dodatku mają być w przedszkolu występy naszych dzieciaczków. A Tomaszek ma tańczyć w parze z Zosią. Podobno świetnie sobie radzi :). Jeśli tylko uda się nam jutro dotrzeć do przedszkola - może mamusi uda się nagrać Tomaszka jak tańczy :).

piątek, 6 grudnia 2013

Dzisiaj siedzimy w domku....

Coś się chyba znowu zaczyna, a tak już się cieszyliśmy, że Tomaszek nie choruje.
Już wczoraj wieczorem jakiś taki śnięty był, zaczęło mu też lecieć z nosa. Miejmy nadzieję, że nie zaraził gości, którzy nas odwiedzili. Było by to przykre :(
Mamusia zrobiła wczoraj Tomusiowi niespodziankę i nic a nic nie powiedziała, że przyjadą Josh, Thomas, ciocia Ewa i wujek Laddie. Jak tylko Tomi usłyszał, że ktoś dzwoni domofonem pobiegł do drzwi i z radości zaczął krzyczeć. A jak zobaczył kto stoi pod drzwiami zaczął szaleć: pokrzykiwać, biegać w miejscu i od raz rzucił się wujkowi na szyję :)

Pokój Tomaszka to świetne miejsce do zabawy :)

 chłopcom nie chciało się wracać do domu,
nawet w kurteczkach, jeszcze chociaż chwilkę się pobawmy ...

Ciociu Ewo, patrz, wcale nie jest za duży :)

 Jestem Gorylem :)


Tomaszkowi bardzo przypadł do gustu nowy strój :), od samego rana go nosi i przytula, w końcu zdecydował się go założyć na chwilę.
Ewa, dziękujemy, jest świetny :)

niedziela, 1 grudnia 2013

Tomaszek już w domu. Dziadkowie będą teraz pewnie z tydzień odpoczywać po jego odwiedzinach.
Od dziadków pojechaliśmy w odwiedziny do Natalki - Tomaszkowej siostry stryjecznej złożyć jej życzenia urodzinowe. Tomuś zaniósł jej w prezencie żelki, tyle tylko że połowę opakowania sam wrąbał :).
Strasznie jest ostatnio pobudzony, nie może się wyciszyć, biega bez przerwy, rzuca rzeczami - umęczył i Natalkę i ciocię Monikę i rodziców. W domu to samo. I mamusia i tatuś zaczynają wątpić we własne siły, bo u Tomusia konstruktywnej zabawy 10 min za to rozrabianie jest bez limitu czasowego.