poniedziałek, 13 listopada 2017

Kończy się właśnie księgowanie 1% na subkontach podopiecznych fundacji.Po raz kolejny serdecznie Wam dziękujemy zaprzekazanie go dla Tomaszka. Dzięki tym pieniądzom nie ustajemy i możemy sobie pozwolić na kolejne turnusy Tomaszka w Krakowie i kolejne miesiące terapii w naszym mieście.   Nie ustajemy w wysiłkach i działamy, działamy i jeszcze raz działamy. A Tomuś z miesiąca na miesiąc pokazuje nam coraz więcej umiejętności. Coraz więcej powtarza, coraz więcej rozumie. Jest cudownym mądrym chłopcem z potencjałem, oby ten potencjał był zauważany przez wszystkich nauczycieli i terapeutów :)
Jeszcze raz serdecznie dziękujemy.

niedziela, 20 sierpnia 2017

Dużo pracy przed Tomaszkiem i duże zmiany w życiu. Tomaszek idzie do pierwszej klasy szkoły podstawowej. No i w niedługiej przyszłości jedzie z rodzicami na kolejny turnus. Tomuś dalej będzie pracował nad swoim rozwojem intelektualnym i mową.
Rodzice już się nie mogą doczekać turnusu, bo Tomaszek przez ostatnie kilka miesięcy poczynił w mowie duże postępy i bardzo chcieli by się pochwalić synkiem :). Słów jest coraz więcej i to nie tylko na zasadzie powtarzania, pojawia się też nazywanie. Widać, że bardzo chce mówić :). A że lubi ćwiczyć, to dużo ćwiczy codziennie i to przynosi efekty.

środa, 2 sierpnia 2017

I znowu długa przerwa, ale czas spędzamy konstruktywnie. Tomuś nadal pracuje metodą Krakowską, rozumie prawie wszystko, wszystkie polecenia wykonuje od razu. Bardzo się przez ten czas zmienił. Jest też bardzo samodzielny. Sam się rozbiera i ubiera, sam je, a co najważniejsze coraz lepiej jest z komunikacją. Potrafi "powiedzieć" wszystko co chce. No i używa więcej słów. Aż się chce słuchć: pies, mysz, miś, lala itp...
A teraz lecimy pracować.

środa, 15 lutego 2017

9 lat za nami

Wczoraj Tomuś miał kolejne urodziny. 9 urodziny.

Taki już duży, a taki jeszcze mały. Cudowne serduszko swoich rodziców. Z roku na rok mamusia myśli sobie, że nie da się bardziej kochać synka, a jednak się da. Jak to jest możliwe?
Tomuś ma już 9 lat, a nadal jest małym chłopcem, który wymaga stałej obecności i opieki rodziców. Nadal potrzebuje poświęcania czasu, masy zajęć trapeutycznych. Czasu, to chyba więcej niż wcześniej. Ale to wszystko to nic. Bo jest, bo jest cudowny, 
Piękne jest to, że chce się ciągle bawić z rodzicami, i że wymaga od nich tyle uwagi. Cudowne jest to, że jest coraz bardziej samodzielny, że rodzice nie muszą już wstawać z kanapy żeby włączyć albo wyłączyć światło, żeby zanieść coś do śmieci, żeby zanieść naczynia do kuchni....wykorzystywanie dzieci do prac domowych jest cudowne :).
Syneczku oby nasz wspólny kolejny rok był jeszcze wspanialszy :)

niedziela, 1 stycznia 2017

Kochani czytelnicy.
Wszystkim razem i każdemu  z osobna życzymy cudownego roku 2017. By był lepszy niż ten który już za nami. Dobrego, pełnego sukcesów, cierpliwości i spokoju.

Co u Tomaszka?
Jest dobrze. Od czwartku będzie miał więcej zajęć o 2 godziny, włączymy mu terapię ręki. Przyda mu się na pewno. W ostatnim czasie pogłębił mu się trochę zez rozbieżny i asymetria, ale już wracamy do normalności.
Jest coraz bardziej rozumny i charakterny. Kłóci się z rodzicami na każdym kroku. Mimo, że z mową nadal słabo, to wiadomo zawsze o co chodzi i co mu nie pasuje :) Tomuś rządzi:).

środa, 2 listopada 2016

Czy bycie rodzicami dziecka z niepełnosprawnością jest trudne??

Hmmmm. Pewnie i jest. Czasami bywa ciężko, czasami smutno - szczególnie jak mamusia i tatuś pomyślą sobie co będzie dalej. A co jeśli się nie uda i Tomuś nie będzie tak samodzielny jak by chcieli rodzice? Ale w takich momentach trzeba szybko otrzeć łezki i dalej działać, bo warto. 
  • Bo udało się i Tomaszek świetnie chodzi, a nawet biega (czasami szybciej od mamusi).
  • Bo Tomaszek bardzo dużo rozumie.
  • Bo pojawia się coraz więcej słów, najczęściej powtórzonych po kimś, ale są - a jaka radość jak Tomuś pokaże na ucho i pięknym głosikiem mówi: ucho :)
I tak sobie czasami rodzice myślą, jak bardzo inne było by ich życie gdyby nie mieli synka, jak bardzo było by pewnie puste. Chyba w każdej rodzinie powinien być taki kochany chłopiec. Cudowny mądry chłopiec uczący słuchać niewypowiedzianego, uczący widzieć niewidzialne, uczący empatii.....


sobota, 29 października 2016

Kochani,

po raz kolejny na subkoncie Tomaszka w Fundacji księgowane są wpłaty z 1%.
Bardzo Wam za te pieniądze dziękujemy.
Dzięki nim Tomuś już w styczniu 2017 pojedzie na kolejny turnus do Krakowa, dzięki nim opłacimy Tomaszkową "Ciocię"Anię, z którą ćwiczy Vojtą, dzięki nim będzie miał zajęcia SI dodatkowe zajęcia, których nie refunduje NFZ. Teraz trzymamy kciuki żeby udało się nazbierać jak najwięcej pieniędzy - dzięki nim będziemy mogli częściej wyjeżdżać na turnusy do Centrum Metody Krakowskiej:).

Dziękujemy.

Oj dawno

nikt tu nie pisał. Pewnie dlatego, że u Tomaszka cały czas coś się dzieje. Przedszkole, terapie, turnusy, a co wieczór Tomuś siada z mamusią i ciężko pracuje.

W długi weekend na koniec maja rodzice zabrali Tomaszka na przygodę życia, i wiecie co? Tomuś (dziecko ze zdiagnozowanym mózgowym porażeniem dziecięcym, z niepełnosprawnością ruchową) wszedł o własnych siłach na Szczeliniec Wielki - najwyższe wzniesienie w Górach Stołowych 919 m. n.p.m., 2/3 drogi powrotnej też przeszedł samodzielnie. Dopiero na końcu trasy zaczął się buntować ze zmęczenia.

Na sam szczyt :)

W telegraficznym skrócie:
Do przedszkola Tomuś chodzi niestety już ostatni rok. W lutym skończy 9 lat i od września będzie musiał iść do pierwszej klasy. Szkoda, że ten czas tak szybko leci, a Tomaszek nie do końca za nim nadąża, ale i tak daje radę :).

Popołudniami tatuś wozi Tomaszka na zajęcia gdzie młody nadal ćwiczy Vojtą, do tego Integracja sensoryczna i zajęcia na których Tomuś ćwiczy rozumienie i uczy się mówić.
Za to wieczory spędzamy z ogromną torbą pomocy. Tomaszek ćwiczy sekwencje, szeregi, kategoryzacje, uczy się liczyć, pracuje z mamusią nad rozumieniem języka, a przede wszystkim uczy się mówić i powolutku, powolutku coraz lepiej mu to wychodzi. Może niedługo będziemy się mieli czym pochwalić.

W czerwcu i w październiku Tomuś był z rodzicami na turnusach w Krakowie w Centrum Metody Krakowskiej. Ciężka praca z najlepszymi terapeutami. Mamusia zafascynowana metodą i pracą terapeutek dużo się nauczyła i teraz stara się pracować z synkiem tak samo, żeby osiągnąć jak najlepsze efekty.
Niedługo kolejny wyjazd,a tymczasem..... praca, praca, praca. Bo czas ucieka.


wtorek, 5 kwietnia 2016

Pracujemy?


 Hmmm, jak to jest, że Tomuś zajęcia zawsze musi zacząć
od buły? Chyba bez tego nie dał by rady pracować :)

Pomysłowy Dobromir ćwiczy - a Ty mamusiu tak potrafisz?

Drogę powrotną z zajęć do domu rzadko udaje się przetrwać
w czuwaniu. Tomek musi zregenerować siły.

Żeby później dać radę się bawić ;)

Ale w domu też nie próżnujemy.

Codziennie po przedszkolu i zajęciach Tomaszek ciężko pracuje nad swoim rozwojem intelektualnym i mową. I widać efekty, rozumie praktycznie wszystko, wykonuje większość poleceń, do tego czyta samogłoski, zaczął rozpoznawać sylaby. Z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień jest coraz lepiej. 
A NAJWAŻNIEJSZE, że robi to chętnie. Nie ma już buntu, nie ma już krzyków, jest chęć do pracy.
Jest też coraz większa samodzielność i prawdopodobnie niedługo mamusia będzie mogła tu napisać, że Tomaszek zupełnie samodzielnie rozbiera się i ubiera. W zasadzie już teraz robi to sam z niewielkim tylko wsparciem dorosłego :).

Huczne 8 urodziny

Od Tomaszkowych urodzin minęły już prawie 2 miesiące, od "imprezy" urodzinowej miesiąc, a tu nadal brak relacji.
Gości masa i nie tylko Tomaszkowych, ale i tatusiowych, bo tak się złożyło, że Tomaszek zaprosił swoją rodzinkę i przyjaciół w dzień urodzin tatusia, a skoro tak, to mamusia skorzystała z okazji i zorganizowała urodziny i tacie (sam powiedział, że jeszcze nikt nigdy nie zorganizował mu urodzin w sali zabaw).

Tort piękny (w kształcie Zygzaka) i pyszny, najbardziej smakował Tomaszkowi
Kto nauczył to dziecko jeść słodycze? Przecież nie rodzice, oni zawsze z tym walczyli..... ech

 Tydzień później Tomaszek pojechał na urodziny do swojej koleżanki Matyldy

 A w kolejnym tygodniu do kolegi Antosia. A że Antoś powiedział mamusi Tomaszka, że chce króliczki,

tooooooooooooooo

dostał w prezencie urodzinowym pięknego rudego królika :)

Marzec w końcu się skończył i większość urodzin już za nami.
Koniec zabawy, wracamy do pracy... chociaż w zasadzie nigdy jej nie przerwaliśmy:).