sobota, 19 września 2015

Zmiany

Na początku lipca mamusia wymyśliła co by tu zrobić, żeby Tomuś nie musiał nudzić się w wakacje w domu i zapisała synka na pobyt wakacyjny do niepublicznego przedszkola integracyjnego. Te 2 miesiące tak bardzo się spodobały i mamie i Tomusiowi, że postanowili zostać w "nowym" przedszkolu na stałe. Decyzja została w zasadzie podjęta w ostatniej chwili, jak już trzeba było wracać do starego przedszkola, z tym że do nowej grupy.
Bo dzieciaczki z grupy Motylki, w której Tomaszek był przez 4 lata w większości poszły do szkoły. Część "motylków" przeszła do grupy Słoneczka. A Tomuś miał trafić do Gumisiów. Po 2 miesięcznym pobycie wakacyjnym w nowym przedszkolu, gdzie Tomaszek zdążył poznać dzieci, panie i przedszkole. Powrót na stare - nowe "śmieci" był bez sensu. Bo i panie w nowej grupie musiały by się uczyć Tomaszka i Tomuś musiał by się pryzwyczajać do nowej sali, pań i dzieci. Niepotrzebny stres.
Oprócz tego teraz Tomaszkiem więcej zajmuje się tata, może go czasami zawozić do przedszkola i prawie codziennie odbierać.
No i teraz mamy o wiele bliżej do domu, w wakacje tatuś prawie codziennie po pracy odbierał Tomaszka i spacerkiem wracali do domu.
Jedyną wadą tej zmiany jest oczywiście cena, bo nowe przedszkole jest przedszkolem niepublicznym, a poprzednie było miejskim i było sporo tańsze. Ale jakoś damy sobie radę, a najważniejsze jest w tym przypadku dobro dziecka. A rodzice są pełni nadziei, że będzie dobrze, a nawet bardzo dobrze :).
Ciocie i wujkowie, trzymajcie kciuki!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz