niedziela, 2 lutego 2014

Niedzielne porządki

Korzystając z chwilowej nieobecności mamusi w domu, Tomaszek wziął się na poważnie za sprzątanie. Przygotował sobie szmatkę i zaczął zdejmować z półek zabawki, głośno się przy tym zaśmiewając - widać dziecko lubi sprzątać. 
Tatuś słyszał, że Tomuś wesoło bawi się w swoim pokoju, ale nie zauważył w tej zabawie nic niepokojącego, więc nie przeszkadzał dziecku.
Wróciła mamusia, zajrzała do pokoju iiiii................ 
 okazało się, że syneczek zaczął robić porządki.

 Pozdejmował z półeczek zabawki i swoje pomoce dydaktyczne
i zabrał się do wycierania kurzu, jakby nie mógł zrobić tego wczoraj za mamusię.

 No i jak tu się gniewać na takie pracowite dziecko?
Gorsza sprawa, bo po Tomaszkowym sprzątaniu rodzice zawsze mają robotę...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz