czwartek, 10 listopada 2011

Pisałam już, że na tym turnusie trafiły się nam tylko dwa gorsze deszczowe dni.
Jeden z tych dni wypadł w drugim dniu terapii. Było naprawdę zimno, ale poczekaliśmy tylko kilka minut, aż deszcz troszkę przestanie padać i zajęcia sie zaczęły. Tomaszkowy skafander uszyty przez firmę http://www.oceanpro.com.pl/ zdał egzamin, po pół godziny w wodzie, przy padającym deszczu rozebraliśmy dziecko i było cieplutkie, prawie suchutkie, poprostu rewela. Taki wilgotny kombinezon po prawie każdych zajęciach Tomka zakładała Klara - Tomaszkowa koleżanka na swoją terapię i też było jej w nim cieplutko.
 A oto filmik jak pięknie Tomaszek potrafi pracować mimo kiepskiej pogody:)


Nie opisywałam jeszcze ćwiczeń, które po kolei wykonywane są przez kwartet: dziecko, terapeuta, delfin i treser, no a przede wszystkim nie wstawiłam zdjęć.
Na początku każdych zajęć Marcin z Tomaszkiem podchodzili do basenu i "witali" się z delfinkiem, siadali  na podeście i zaczynali zabawę, czy może raczej pracę:).
Było głaskanie delfinka, rzucanie mu piłki i hula hop.
Panowie muszą się przywitać

 Po kilku krótkich minutkach nasi chłopcy wchodzili do wody i zaczynało się szaleństwo:)

 Delfinek już gotów się całować, Tomaszek jeszcze rozważa

 Z pewną taką dozą nieśmiałości:) dał buziaka delfinkowi

 Babe napewno był zadowolony z całuska z cmoknięciem:)

 Chwila zastanowienia i.......

 Tomaszek poszedł na całość. Hmmmm po kim on ma takie zdolności?
Raczej nie po mamusi. A może poprostu delfinek był dobrze doprawiony:)


 Tych całusków w ciągu jednych zajęć było naprawdę dużo, a Tomaszek nie wymigiwał się od nich w ogóle:)


 Hmmm co ten delfinek wyprawia, tak w kółko ciągle pływa

 Panowie lubią się pobawić, pobrykać

 Tomi tak się skupiał na tańcu, że musiał sobie pomagać języczkiem:)

 A że w modzie jest nie tylko taniec towarzyski,
chłopcy wypróbowali taniec synchronicznu, jak widać Tomaszkowi
szło lepiej niż wujkowi:)

 Babe doskonale kręci hula hop

A za tą sztuczkę na pewno dostanie pyszną rybkę, może nawet od Tomaszka?
Bo Tomi przełamał już swój lęk i bierze rybki do rączki żeby nakarmić delfina.


 Cdn:)

1 komentarz:

  1. super fotki, a filmik świetny, a ja chcę więcej filmików i zdjęć ;)
    e

    OdpowiedzUsuń