niedziela, 30 marca 2014

Choroba nadal męczy

na szczęście nie Tomaszka. Mamusia ciągle kaszle i mówi jakby przechodziła właśnie mutację. W zasadzie nie powinna w ogóle nic mówić, bo te dźwięki które wydaje bardziej przypominają niezrozumiałe skrzypienie, no i nie pomaga to zdrowieniu. Gorsza sprawa, bo efektem domino infekcję złapał tatuś, wygląda na coś poważnego, bo tatę boli wszystko, spuchły migdałki i jak zwykle przy takich okazjach pojawiła się wysypka. Miejmy nadzieję, że choroba nie zatoczy koła i nie wróci do Tomaszka, bo niedługo znowu turnus w Pierwszym słowie, a bardzo, ale to bardzo nie chcieli byśmy go odwoływać. Trzymajcie kciuki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz