W niedzielę wieczorkiem wróciliśmy z turnusu rehabilitacyjnego w Stobnie. Troszeczkę odpoczęliśmy (zresztą jest wtorek, a za nami już 2 dni rehabilitacji w Siedlcach, więc nie próżnujemy:) i wypadało by trochę podsumować ten wyjazd.
Turnus pracowity, bo oprócz zajęć, które mieliśmy w cenie dokupiliśmy jeszcze zajęcia z logopedą (hmmm w zasadzie to my tam jeździmy głównie dla Pani Anetki:), no i jeździliśmy dodatkowo do Piły na basen.
Nie dziwne więc, że w poniedziałek rano mieliśmy problemy z wstaniem z łóżek, no ale mus to mus, trzeba się było wziąć do pracy.
A wracając do podsumowania:) jak już pisałam nie spodziewałam się na tym turnusie nic innego tylko pochwał, że mam takie pracowite, mądre i śliczne dziecko. No i się doczekałam oczywiście:).Pani Agnieszka, nasza rehabilitantka powiedziała, że Tomaszek:
- jest bardziej komunikatywny, dużo lepiej niż na poprzednim turnusie reaguje na polecenia i je wykonuje,
- jest stabilniejszy w tułowiu, robi mniejsze przeprosty, zwężyła mu się podstawa chodu i prawie się nie odgina,
- chętnie pracuje (w odróżnieniu od poprzedniego turnusu),
- jest kochany, słodki, aż chce się z nim pracować:)
- jest bardziej komunikatywny,
- dłużej koncentruje uwagę,
- poprawiła się współpraca,
- lepiej je (a jedzenie było przecież jednym z naszych priorytetów),
- jest bardziej samodzielny,
- poprawiła się koordynacja oko-ręka,
- pojawiło się więcej wokalizacji i są one bardziej zróżnicowane,
- "w ogóle był fajniejszy, jak można być jeszcze fajniejszym niż Tomcio w ogóle":) - ostatni podpunkt zacytowałam w całości i w zupełności się z nim zgadzam (hihi)
A oto krótki fotoreportaż z naszego turnusu:
Tomek chodził przez przeszkody.
Chodził w kombinezonie
Po zajęciach też
Kombinezon nie przeszkadzał bawić się ze zwierzątkami.
Ćwiczył na słoneczku.
Usprawniał rączki na terapii ręki.
Relaksował się na masażu,
magnetostymulacji
i na terapii czaszkowo-krzyżowej.
Spał na refleksoterapii
i uczył się samodzielnie jeść u pani Anety
nie bardzo mu się to podobało
ale jak nie było wyboru, to jadł.
Ujeżdżał koniki na ujeżdżalni (tu na Dereszu)
i w lesie (na Tymianku), a przy okazji rozkochiwał wszystkie ciocie
Coś tu jest nie tak. Tylko co??
mhmmm ile kobiet no no no ech te Tomki ;) wszystkie kobiety do nich lgną
OdpowiedzUsuńe