środa, 15 czerwca 2011

Turnus w CZD ciąg dalszy:)

Obiecałam, że napiszę jeszcze o turnusie w CZD i spełniam swoją obietnicę.
Oprócz zajęć z adaptacji funkcjonalnej, terapii zajęciowej i jednorazowej konsultacji u logopedy na turnusie rehabilitacyjnym w CZD Tomaszek miał w pierwszym tygodniu codziennie ćwiczenia indywidualne i przez cały turnus zajęcia na basenie.
Na ćwiczeniach indywidualnych Tomaszek pracował jak zawsze z panią Basią. Pani Basia obejrzała Tomaszka na pierwszych zajęciach, okazało się, że Tomi ładnie chodzi, zmniejszył mu się przeprost, coraz lepiej kontroluje ruch, jakość chodzenia też duuuużo lepsza, kuca i wstaje, poprawiło się napięcie, wzmocniły stawy. Ogromna poprawa od ostatniego turnusu, kiedy chód był jeszcze bardzo niestabilny. No i w pewnymm momencie pani Basia powiedziała, że nie wie co mogła by jeszcze z Tomkiem robić, bo jest już tak dobrze wyćwiczony. W ramach ćwiczeń indywidualnych dostaliśmy od lekarza rehabilitacji neurologicznej zlecenie na rezonans stochastyczny i ze względu na to, że pani Basia nie miała innego pomysłu na Tomaszka tam właśnie odbywały się wszystkie nasze ćwiczenia. Nie wiem, czy ten rezonans cokolwiek pomógł, wiem że Tomaszek po tym turnusie jest jeszcze stabilniejszy niż był wcześniej.



Kolejne zajęcia, na które chodziłam z Tomusiem na turnusie to były zajęcia na basenie. Ooooo to dopiero była zabawa. Tomek szalał, schodził sam po schodach do basenu, pięknie pracował: rozpryskiwał rączkami i nóżkami wodę, próbował podpływać do zabawek, nurkował, nawet sam trzymał się poręczy w basenie i nie musiałam go asekurować. A przy okazji tej wspaniałej zabawy wzmacniał mięśnie, rozluźniał się i naśladował inne dzieci.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz