sobota, 10 września 2011

Dzisiejsza nocka do łatwych nie należała. Tomaszka bierze jakieś choróbsko:-(. Kataru jeszcze nie ma, ale dużo w nocy kaszlał i miał problem ze snem. Oczywiście odwołałam i zajęcia w Motylu i Vojtę, bo nie chcę, żeby go rozłożyło na poważnie. Dzisiaj nie wychodzimy na dwór, nikogo nie odwiedzamy, ani do domu nie wpuszczamy.
Mam nadzieję, że do poniedziałku mój przedszkolak będzie w pełni zdrowy. Trzymajcie kciuki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz