środa, 31 sierpnia 2011

Tomek - Ostatni dzień wolności, Mama - Ostatni dzień przed wakacjami:)

31 sierpnia 2011 r. - od jutra Tomek będzie przedszkolakiem. Koniec "laby". Już dzisiaj byliśmy na pierwszym spotkaniu organizacyjnym z dziećmi.
Tomi radził sobie doskonale. Nikogo się nie bał, chodził za dziećmi i obserwował co robią. Niestety nie bawił się z nimi, ale nie siedział też sam samiutki w kąciku, tylko za tymi dzieciaczkami biegał. Mamusia, która w tym czasie rozmawiała z pedagogiem wspierającym, dowiedziała się jakie i ile zajęć Tomuś będzie miał w ramach wczesnego wspomagania rozwoju, przy okazji opowiedziała o Tomaszku: jego samoobsłudze (hmm no a z tym niestety mamy jeszcze problem), zachowaniu, umiejętnościach, komunikacji i empatii. Tak się rozgadałyśmy, a Tomuś zabawił, że zapomnieliśmy że czas jechać na rehabililtacje, no i zadzwoniła nasza Ania, że czeka od 15 minut a nas nie ma:).
Na rehabilitacje dotarliśmy po 25 minutach, nie było już sensu się rozbierać, więc zaprosiłam Anię na schody, a Tomaszek pokazał co potrafi:). Na półpiętro zszedł trzymając rączką barierkę, za to z półpiętra pierwsze dwa czy trzy schodki pomogła mama, podając dla asekuracji swoją rękę, ale pozostałe Tomaszek pokonał już sam samiutki. A jak już zszedł, to mamusia kazała wracać na górę i tak też moje dzieciątko zrobiło. Bez rąk mamy, które mogły by podtrzymać wszedł po schodach na półpiętro, a potem już trzymając się barierki na piętro. Mam nadzieję, że nasza Ania jest dumna z postępów mojego synka. Mam nadzieję, że za kilka miesięcy będę mogła ją zaprosić na te schody jeszcze raz i pokazać jak Tomaszek wchodzi i schodzi płynnie naprzemiennie stawiając nogi. Narazie płynne to to nie jest, naprzemiennie też nóg nie stawia, poprostu idzie, a każdy krok to ogromny wysiłek.
Wracając do dnia dzisiejszego, to mamusia od jutra ma miesiąc urlopu. Jak to się stało? A no tak, że dziecko idzie do przedszkola i w godzinach 8.00-14.30 nie bedę mu potrzebna. Co ja będę wtedy robić? Nie mam pojęcia. Na pewno nie pójdę do pracy, bo od początku października zaczynamy jeździć na turnusy, od połowy listopada do połowy stycznia będzie ich aż trzy, więc praca odpada.
Proszę o propozycje co można robić mając tyle wolnego czasu. Już się nie mogę doczekać jutra. Chociaż... dziecko mi rośnie, kończy się właśnie pewien etap jego życia, zaczyna nowy. Czy lepszy?? Zobaczymy.
Na dzisiaj kończę, jutro postaram się napisać jak minął Tomkowi pierwszy dzień w przedszkolu, a mi samej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz