wtorek, 9 sierpnia 2011

Wycieczka

Dzisiaj tatuś wpadł na szatański pomysł i stwierdziliśmy, że fajnie było by go zrealizować. A mianowicie zadzwonił do nas w drodze z pracy do domu, czy nie mamy ochoty pojechać do Warszawy na wycieczkę? Jakiś czas temu, jak wracaliśmy z turnusu ze Stobna po drodze do domu widzieliśmy przy Wybrzeżu Kościuszkowskim Skwer  I Dywizji Pancernej z Multimedialnym parkiem fontann i stwierdziliśmy, że fajnie było by tam kiedyś pojechać. Chwila na zastanowienie i decyzja została podjęta. Pogoda ładna, w miarę ciepło szkoda by było siedzieć w domu w takie miłe popołudnie.
Ok 18 byliśmy już na miejscu. Jak wysiedliśmy z samochodu Tomusiowi omal się główka nie urwała. Wszędzie samochody. Każdy trzeba było pokazać, przywitać. A jak zobaczył, że w oddali fontanny wyrzucają wodę w górę od razu musiał iść i sprawdzić na własnej skórze, czy ta woda jest na pewno mokra:) tak naprawdę to rodzice nie byli mu wcale potrzebni.
 Mamo, tato - tam coś jest. Chodźcie.

 Szybki prysznic

 Hmm jak to się dzieje, że raz woda leci wysoko,
a innym razem tafla wody jest gładka?
 To dopiero prysznic

 Trzeba było dokładnie umyć rączki i nóżki

 Oj jak zimno. Kto to wymyślił, żeby kąpać się w ubraniu?

 Od razu lepiej

 Po ciężkiej pracy dwa bananki

 i znowu można szaleć:)





 Prezentacja projektów sfinansowanych z Funduszy Unijnych w Warszawie


 oczywiście Tomaszek był bardzo zainteresowany

i dokładnie obejrzał całą prezentację.


A na koniec wycieczki pojechaliśmy całą rodzinką do Promenady na małą i szybką kolacyjkę. Tomuś był tak wygłodzony, że zjadł prawie całe udko z kurczaka. Po jedzeniu trzeba było troszkę poćwiczyć. No a gdzie najlepiej zrzucić nadmiar kalorii?  No przecież. Na schodach. Tylko Tomaszku dlaczego akurat Ty zrzucałeś ten nadmiar na schodach ruchomych? Hmm.

Tatusiu udało mi się zejść. Ja chcę jeszcze raz (i tak cztery razy:).

Do domu wróciliśmy o 22. Rodzice wymęczeni, można by powiedzieć, że padnięci. A dziecię? Hehe. On zdrzemnął się w samochodzie i w domu trzeba było się wybiegać, zrzucić nadmiar energii.

1 komentarz: