piątek, 19 sierpnia 2011

Znowu na wsi

W długi weekend, a dokładniej w niedzielę pojechaliśmy w odwiedziny do Tomkowych dziadków. Pogoda dopisała i w niedzielne popołudnie i w poniedziałek, więc Tomuś korzystał z możliwości i łapał promienie słoneczne i świeże powietrze. Dobrze mu poszło, bo opalił sobie i plecki i ramionka:). Kąpał się w basenie (o ile można to coś nazwać basenem hihi), bardzo dużo chodził, wszystkim się interesował, poznawał roślinki.

 Mamo, czy tej wody nie jest za mało?

 Tatuś się popisał i podpisał schody.
 Mamusiu rób dużo zdjęć, ja będę pozował.
 Tatusiu zabierz mnie na spacer.

 Uczę się chodzić za rączkę.

 Tatusiu coś znalazłem,

 czy to może być bawełna?

 Hmmm.

 Czas ruszać w drogę.

 A jednak wrócę i przywitam się z pieskiem.

 No idę już idę.

 Dotknął bym go, ale jeszcze gotów mnie polizać,
chyba nie będę ryzykował.

 Tatuś robił zdjęcia nie tylko Tomaszkowi
 Trzeba wyrwać wszystkie chwasty

 Pora na krótki odpoczynek,
a może ktoś się zatrzyma i mnie podwiezie?

 Oj jak daleko jesteśmy od domku babci Uli.

 Tatusiu ja lubię chodzić po błotku, nie wyjmuj mnie.
(Tatuśku wyglądasz jakbyś miał tym patykiem przetrzepać Tomaszkowi skórę, zaczynam się ciebie bać:)

 Strasznie bolą mnie nóżki

 i chce mi się spać

 Aaaach

 Mamusiu szybciutko zanieś mnie do łóżeczka, będę spał.

Tomek to prawdziwy twardziel o własnych siłach przeszedł prawie pół kilometra. Troszkę czasu mu to zajęło, no i powrót był ciężki, przynajmniej dla rodziców, bo musieli dźwigać kloca:p, ale powoli kończą się czasy, że na każdy spacer trzeba zabierać ze sobą wózek.
Czas nieubłaganie leci, a z Tomaszkiem coraz lepiej i lepiej:). Oby tak dalej.

1 komentarz:

  1. jaka zalotna minka na zdjęciu "pora na krótki odpoczynek" :)
    e

    OdpowiedzUsuń